Forum Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci Strona Główna Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci
Nieoficjalne forum uczestników programu KFnrD
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co czytacie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci Strona Główna -> Luźne dyskusje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaro3000




Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pokój 304

PostWysłany: Nie 0:50, 04 Cze 2006    Temat postu:

12:27...
Nom - przeczytałem do końca i mogę więcej powiedzieć. Od razu ostrzegam - nigdy nie miałem zdolności patrzenia na książkę krytycznym okiem i oceniania każdego jej fragmentu, czytam książkę jak leci - jeżeli mi się podoba, wciąga mnie, zaciekawi, to uważam ją za dobrą ksążkę - w przeciwnym wypadku za średnią książkę lub za słabą książkę, więc będzie to raczej mało konkretna recenzja

Więc... napisałem wczoraj, że "W kolejnych rozdziałach robi się powoli coraz lepiej" i jak się okazało miałem rację. Od momentu w którym to wczoraj pisałem było zdecydowanie dużo lepiej. Świetne opisy świata, i ciekawy świat książki sam w sobie. Fakt, że każda postać jest bezgranicznie dobra lub bezgranicznie zła, brak jakiejkolwiek szarości na wzór świata Tolkiena - to nie przeszkadza już tak bardzo. Książka zaczyna zdecydowanie wciągać. Wspomniałem o Tolkienie nie przypadkowo, bo mnie osobiście bardzo rzuciły się w oczy nawiązania do "Władcy ...". Mimo iż Władcę czytałem ostatnio dość dawno temu. Przy czytaniu niektórych zdarzeń czy opisów odczuwało się coś na kształt Déjà Vu. Widać było, że autor był pod wrażeniem pracy tegoż jakby nie było mistrza, jednak ABSOLUTNIE nie mogę powiedzieć, że jest to tylko jakaś wymyślna kopia. Paolini stworzył tu przeciekawy świat i bardzo dobrze go opisał. Opisana historia także jest ciekawa, chociaż nie zachwyca żadnym oryginalnym pomysłem. Jednak jeżeli chodzi o szczegóły szczegółowe jak i szczegóły bardziej ogólne ( a także nawet te ogóly które są bardziej szczegółowe niż ogóły ogólne) , to tu sprawa ma się kompletnie inaczej - Chrostopher zaskakuje nas wieloma ciekawymi pomysłami, świetnie zaserwowanymi. Ciężko troche recenzować książkę tak, żeby nie powiedzieć przy okazji nic o samej fabule książki ( czego staram się uniknąć ze wzgędu na to, że może to czytać ktoś kto samej książki jeszcze nie czytał - nie chce psuć mu zabawy ), więc zakończę w tym miejscu nadmieniając, że książka spodobała się mi wybitnie i na pewno powinna dołączyć do grona wyżej przezemnie wspomnianego na wcale nie tak niskie miejsce. Na uwagę zasługuję także parę ciekawych, niezauważalnych nawiązań, czy podtekstów ( Uśmiechnąłem się lekko, gdy powiedziano, że Hrothgar miał czterdziestu jeden poprzedników - kto czytał co powinien czytać pewnie zauważył o co chodzi ).
Podsumowanie ? Bardzo dobra książka, jak poprzednicy sercem i duszą polecam. A ja w poniedziałek polecę do sklepu po Najstarszego.

// EDYCJA:
poprawki stylistyczne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Nie 19:17, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Tolkien jest nudny jak pierun. Dla mnie to wypociny pisane pod wpływem meskaliny i absyntu. Te nudne opisy przy których można wyciągnąć kopyta, te opisy rodowodów królów - jakiegoś Gondoru i Rohanu. Władca Pierścieni jest jeszcze zjadliwy - jakimś cudem trzy opasłe tomiska zmęczyłem. Ale Silmarillion to jest już w ogóle szczyt grafomanii. W te ferie jak nie mogłem spać, to czytałem to. Zmęczyłem połowę tych arcynudnych opowiastek i dalej nie mogłem. W podstawówce też próbowałem, zmęczyłem kilkadziesiąt stron - dalej usypiałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
atram




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Nie 19:28, 24 Wrz 2006    Temat postu:

No cóż,w ogóle się z tobą nie zgodzę !!!!!
Ja uważam Władcę za świetną książkę, a Tolkiena za genialnego pisarza. Od trylogii nie mogłam się oderwać.
Władca Pierścieni nudny??!! Nigdy!!

A tak w ogóle to mieliśmy tu pisać co CZYTAMY, a nie rozwodzić się nad tym czego nie lubimy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Nie 19:30, 24 Wrz 2006    Temat postu:

A generalnie to jako przedstawiciel nauk przyrodniczych - to czytam specjalistyczne publikacje (książkowe i artykuły), wszelkie z zakresu zoologii i parazytologii...
Co do beletrystyki, to raczej mało czytam. Zmęczyłem kiedyś Tolkiena - szkoda, że ten facio nie wcinał jeszcze dwuetyloamidu kwasu lizergowego, znanego szerzej jako LSD. Może jego tomiska byłyby ciekawsze - jakieś bardziej barwne. Ostatnio zmęczyłem kilka książek Dana Browna - czyta się po prostu jednym tchem. Mogą sobie humaniści mówić, że to nie jest literatura ambitna. Ale człowiek zajmujący się naukami przyrodniczymi nie czyta postmodernistycznych wypocin lewackich grafomanów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Nie 19:42, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Biorąc Silmarilion do ręki myślałem, że to coś fajnego. A tutaj czekała nudna pisanina, którą się ledwo przechodziło. I w efekcie się do tej pory nie przebrnęło. Po prostu jak się człowiek bierze za taką literaturę, to po przeczytaniu chce się spać.
Generalnie 1000 razy lepszą lekturą jest czytanie o rutynowych badaniach nie wnoszących wiele nowego. A takich jest wiele, przynajmniej człowiek coś z tego wyniesie, a przy czytaniu tego będzie się zastanawiać co jeszcze może zrobić. Szkoda, że za takie rzeczy trzeba słono płacić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
M.




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 4:40, 12 Paź 2006    Temat postu:

Ed napisał:
Tolkien jest nudny jak pierun. Dla mnie to wypociny pisane pod wpływem meskaliny i absyntu. Te nudne opisy przy których można wyciągnąć kopyta, te opisy rodowodów królów - jakiegoś Gondoru i Rohanu.


De gustibus non est disputandum. Dla Ciebie nuda, dla innych magia, książki pozwalające dotknąć struktur mitu, zaobserwować proces ich tworzenia się... Chociaż przyznam Ci rację - jesli próbowałeś analizować przebieg akcji logicznie czy też śledzić uważnie genealogię postaci, musiało to przypominac lekturę książki telefonicznej, a przecież nie o to chodziło: niewazne, czy x na pewno był synem y, czy może y synem x, w książkach Tolkiena ważniejsze od zwracania uwagi na szczegóły jest wczucie się w atmosferę dziania się, powstawania myslenia magicznego, mitycznego, tak specyficznego dla tego autora... Nie wyobrażam sobie (co nie znaczy, że go nie ma) innego niż ze zwróceniem uwagi na atmosferę sposobu czytania tych książek, który mógłby przynieść czytelniowi satysfakcję, a nie jedynie żmudne przedzieranie się przez gąszcz liter.

A chacun son loisir. "Nudne prace badawcze" nie są od Tolkiena ani gorsze, ani lepsze, a jedynie - bardziej lub mniej odpowiednie dla danego odbiorcy. Osobiście wolę lekturę "Silmarilionu" od "Wpływu moczu schizofrenika na hodowlę kropidlaka czarnego", ale jest to wybór arbitralny i subiektywny. Podobnie jak Twój, Ed - tyle, że ja wybieram co innego. Perspektywa nauk przyrodniczych nie jest lepsza (czy też gorsza) od perspektywy kulturoznawczej, jest tylko inna, tymczasem mam wrażenie, że tekatujesz ją jako jedynie słuszną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Czw 20:37, 12 Paź 2006    Temat postu:

Tolkien po prostu mnie rzucił na deski pod względem nudy. "Władce Pierścieni" jeszcze jakoś zmęczyłem - tam się jeszcze coś działo. A "Silmarilion" - to już szczyt grafomanii. Usypiałem nad tym, myślałem, że uda mi się znaleźć dla tej okropnie nudnej lektury jakieś zastosowanie - jako skutecznego środka na sen. I przez tą wiązankę mitów wszystkich kultur nie przebrnąłem. W końcu zdecydowałem o przerwaniu czytania tej knigi w połowie.
A co do perspektywy przyrodniczej, wypowiedziałem się na jej temat w temacie "Przyrodoznawstwo vs. humanistyka". Nie mam zamiaru się powtarzać co do argumentacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coma
Gość






PostWysłany: Czw 21:52, 12 Paź 2006    Temat postu:

po prostu odpowiada ci cos innego - lecz prosze, nie staraj sie na sile narzucic innym swojego zdania! wg mnie tolkien swietnie pisal. mimo to, przez "silmarilion" przebrnelam dopiero za drugim razem. inna, lecz troszke podobna sytuacja miala miejsce z "ulissesem" - szanuje joyce'a jako znakomitego pisarza, lecz w tej ksiazce przebrnelam ledwie przez pare rozdzialow. ten typ - w odroznieniu od tolkiena - pisal tak jakby sie nacpal Wink, wiec ed, powinno ci sie to spodobac Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Pią 19:07, 13 Paź 2006    Temat postu:

Wiecie, są takie książki, których się nie da czytać. Nie wiem, ale chyba "Silmarillion" to jest książka dla pijaka. Pijesz piwo i co jakiś czas gapisz się na litery, a jak za dużo wypijesz będziesz uciekać przez jakąś armią Morgotha, przez barlogami, chmarami orków i wtedy chyba to będzie niezła przygoda. I tak się męczy, trochę wie, co się działo. Potem ma się satysfację, że się zmęczyło te opowiastki.
A co do "Ulissesa", to nie mam zamiaru tych okropnych wypocin nawet czytać. Już mam ciekawsze lektury;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fork




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 19:23, 13 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
Wiecie, są takie książki, których się nie da czytać. Nie wiem, ale chyba "Silmarillion" to jest książka dla pijaka. Pijesz piwo i co jakiś czas gapisz się na litery, a jak za dużo wypijesz będziesz uciekać przez jakąś armią Morgotha, przez barlogami, chmarami orków i wtedy chyba to będzie niezła przygoda. I tak się męczy, trochę wie, co się działo. Potem ma się satysfację, że się zmęczyło te opowiastki.


Ja rozumiem, ze mozna nie lubic jakiejs ksiazki, bo cie nudzi i ci nie odpowiada, ale juz kilka razy wypowiadales sie na ten temat Ed, za kazdym razem bardziej dosadnie, a teraz to juz ja czuje sie urazony, bo mnie na przyklad "Silmarillion" sie bardzo podobal (notabene jak wszystkie dziela Tolkiena). Nie mam zamiaru narzucac ci swojego zdania i przekonywac do tej ksiazki, ale tez nie zycze sobie, by porownywano mnie i inych milosnikow tego typu literatury do pijakow.

(Jesli to zabrzmialo ostro, to b. sie ciesze, bo tak mialo zabrzmiec Razz )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ed




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)

PostWysłany: Pią 20:52, 13 Paź 2006    Temat postu:

Zakładałem, że jeśli ktoś naprawde nie może to, powinien się wspomagać. A ja naprawde nie mogłem, może powinienem wykorzystać własny pomysł Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci Strona Główna -> Luźne dyskusje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin