Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci

Qnegunda

Otóż Spotkania Humanistyczne 2008 w Krakowie dobiegły końca! Było sporo plot, rozgrywek w mafię, nocnego przesiadywania, no i oczywiście pałętania się po Krakowie - pewna grupa wyglądała jak funduszowcy specjalnej troski, bo coś nas napadło, by przedostatniego dnia zacząć śpiewać "Katiuszę" za pieniądze, którymi to w końcu z łaski swojej uraczył nas Uliś Razz

Co tu dużo gadać - beło fantastycznie, świetna atmosfera, dużo luzu i niezłe porozumienie ze świętą trójcą tutorów. Ocena wykładów to już indywidualna sprawa, o czym zresztą produkowaliśmy się dnia 27 listopada i owo produkowanie się musimy przelać na papier (tudzież do maila), och, ach, nie mogę się doczekać.
No, parę tekstów/gestów się znajdzie:
- <g> "Właśnie, właśnie... OŁÓWEK! Czy mógłby pan rzucić ołówek? Tak, tak, tak, właśnie...";
- "Wojtek jest ponad to, ale Jerzy Pilch i krakowscy fani Dżemu są ponad nim";
- <podczas> "A teraz budzi się dziwka";
- wkręcanie żaróweczek zamiast klaskania;
- "Sam jesteś sowa".
Kurczę no, suodko było i szkoda, że to mógł być tylko ten jeden raz. Prawie ta sama tęsknota co po Pasterce, ech... No nic, grunt, że z niektórymi zobaczymy się na seminariach. A na zachętę dodam, że odwiedzą nas Maryla, Wojtek i Uliś, o!

Utis the White

Popieram Monikę - Spotkania były fantastyczne. Naprawdę każdy humanista powinien tam być Exclamation

Z powiedzonek to czasem pojawiały się też "szacun" i "ziemniak", ale rzadko i raczej używano ich w wąskim gronie.
Szkoda, że w końcu zabrakło spotkania z tak wyczekiwaną przez wielu osobą, uprzednio skutecznie zareklamowaną przez Marię. Ktoś zgadnie o kim mówię?
Życzę wszystkim dobrej zabawy na seminariach.
Pozdrawiam

Szeregowy265 · Wysłany: Czw 10:11, 29 Mar 2012 Temat postu:

Spotkania były naprawdę super!

diora

Warto przywrócić to.